Polski rodowód komrackiej posadzki
- Lucyna Ejma, Piotr Boroń
- 13 kwi
- 3 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 22 sie
Polska posadzka ozdobą prawosławnej świątyni

Na pytanie, która z komrackich budowli jest najcenniejszym zabytkiem architektonicznym stolicy Gagauzji, zarówno każdy jej mieszkaniec jak i zwiedzający Komrat turysta odpowie bez wahania, że Sobór św. Jana Chrzciciela. Górująca nad miastem swoimi charakterystycznymi, widocznymi z daleka złotymi kopułami cerkiew jest swoistą wizytówką Komratu i z pewnością chlubą jej mieszkańców. Potwierdzeniem tego może być fakt, że na 20 stycznia przypada święto Soboru, obchodzone zarówno przez parafian jak i miejskie władze, które z tej okazji organizują w komrackim domu kultury świąteczny koncert. Nam również cerkiew przypadła do gustu natychmiast po przyjeździe do Komratu. Po raz pierwszy progi świątyni przekroczyliśmy na początku września 2023 roku. Naszą uwagę od razu przykuła posadzka złożona z barwnych, pokrytych różnymi ornamentami płytek ceramicznych, tworzących wyszukaną kompozycję. Już po pierwszych, pobieżnych oględzinach nie mieliśmy żadnych wątpliwości, że dokonaliśmy ważnego, przynajmniej dla siebie, odkrycia: te z pewnością zabytkowe już płytki musiały przyjechać z Polski! Z Opoczna bądź z innego ośrodka znanego z produkcji płytek ceramicznych. Ileż to razy podobne posadzki widzieliśmy miedzy innymi w Lublinie oraz innych polskich miastach, a także w Rydze, Wilnie i Lwowie. Nasza radość była wielka: komracki Sobór św. Jana Chrzciciela przechowuje w swoich, liczących już 184 lata murach wiele cennych artefaktów, ale najpiękniejsze z nich są bez wątpienia płytki z Polski, a mówiąc ściślej z Radomia, o czym dowiedzieliśmy się już niebawem w trakcie kompletowania wszelkich dostępnych informacji o cerkwi i jej zajmującej historii.


